Kolposkopia (gr. kolpos – pochwa, scopeo – patrzę) jest znakomitą metodą diagnostyczną pozwalającą przy założonym do pochwy wzierniku oglądać szyjkę macicy i ściany pochwy. Stosując na błonę śluzową odpowiednie odczynniki - roztwór kwasu octowego (łac. acidum aceticum , ang. acetic acid – AA) lub mlekowego i płyn Lugola (roztwór jodu w jodku potasu) – tzw. próba Schillera i obserwując zachodzące reakcje lekarz-kolposkopista jest w stanie rozpoznać między innymi tzw. subkliniczną infekcję HPV, określić rodzaj choroby przez te wirusy wywołanej, jej zasięg i zaawansowanie oraz wykonać biopsję celowaną, to znaczy z miejsca najbardziej chorobowo zmienionego pobrać wycinek do badania histopatologicznego, celem ustalenia ostatecznego rozpoznania, to jest typu choroby i jej zaawansowania. Właśnie koloposkopia poprzez możliwość wykonania biopsji celowanej przez doświadczonego kolposkopistę ma tak olbrzymie znaczenie, gdyż pobranie wycinka z miejsca oddalonego o dosłownie parę milimetrów od tego „najbardziej chorego” skutkuje innym rozpoznaniem histopatologicznym, fałszywie „optymistycznym”, nie oddającym stanu faktycznego, a więc rzeczywistego stopnia zaawansowania choroby. Jeżeli wykonujemy kolposkopię sromu czyli vulvoskopię (łac. vulva – srom), stosujemy również roztwór kwasu octowego tylko o wyższym stężeniu oraz wodny roztwór błękitu toluidyny (test Collinsa).
Jeżeli badamy w kolposkopie prącie, wówczas mówimy o penisoskopii.
Duża wartość diagnostyczna kolposkopii też ma swoje ograniczenia. Między innymi nie jesteśmy w stanie zajrzeć do kanału szyjki macicy, który również jest narażony na infekcję HPV i raka. Nadmienić należy, że obecnie odnotowuje się duży wzrost zachorowań na raka szyjki macicy wywodzącego się właśnie z nabłonka gruczołowego kanału szyjki macicy. Natomiast w głąb kanału możemy sięgnąć specjalną szczoteczką cytologiczną celem wykonania cytologii tradycyjnej bądź LBC, testu CINtecPLUS, badania wirusologicznego, bądź pobrać błonę śluzową do badania histopatologicznego przy istnieniu wskazań do diagnostyki zabiegowej. Dlatego również bardzo istotna jest kompleksowa diagnostyka, jaką mamy możność stosować w naszych placówkach, gdyż właśnie ona pozwala dokładnie ustalić właściwe rozpoznanie i zaplanować odpowiednie leczenie.
Kolposkopię wykorzystujemy także do leczenia zmian chorobowych szyjki macicy. Usuwając ognisko choroby pod kontrolą kolposkopu mamy możliwość tak poprowadzić linię cięcia lub ustalić granicę destrukcji tkanki, by maksymalnie oszczędzić zdrową część szyjki macicy.
Tak więc kolposkopia jest metodą o bardzo dużym zastosowaniu, przede wszystkim w diagnostyce chorób szyjki macicy, pochwy i sromu. Tym nie mniej najczęstszym wskazaniem do wykonania kolposkopii jest weryfikacja zmian widocznych gołym okiem w badaniu ginekologicznym oraz wątpliwych i nieprawidłowych wyników badań cytologicznych. Problem polega na tym, że jest nas – kolposkopistów niewielu, raptem paręset osób w kraju. Mający kilka lat renesans tej metody, po wielu dziesiątkach lat zapomnienia, spowodował zainteresowanie nią środowiska lekarskiego i ukończenie przez niektórych ginekologów kursów szkoleniowych. Tym nie mniej dostępność kolposkopii jest ograniczona w stosunku do cytologii. Wynika to nie tylko z faktu, że potrzebny jest przede wszystkim dobrze wyszkolony lekarz – kolposkopista, a nauka tej umiejętności i nabieranie doświadczenia trwają długo. Niezbędny jest również drogi sprzęt i czas. Samo badanie trwa dużo dłużej niż pobranie cytologii i niezbędny jest od początku do końca udział pacjentki, w odróżnieniu od badania cytologicznego, gdzie poza pobraniem wymazu udział pacjentki jest zbędny, „obróbce” podlega samo „szkiełko”.
W kolposkopy wyposażone są głównie poradnie specjalistyczne zajmujące się profilaktyką raka szyjki macicy. Dlatego w warunkach szpitalnych, dopiero wtedy, gdy sala zabiegowa jest wyposażona w kolposkop, a zabieg wykonuje lekarz – kolposkopista, można mówić o wykonaniu biopsji celowanej czy wykonaniu oszczędzającego zabiegu na szyjce macicy pod kontrolą kolposkopu.
Nasze zainteresowanie kolposkopią wynika z docenienia tej metody i sięga czasów, gdy nie była ona jeszcze „modna” i nie miała swojego miejsca w algorytmie weryfikacji nieprawidłowych wyników badań cytologicznych. Wiele lat nauki kolposkopii od autorytetów, ukończenie wielu kursów prowadzonych przez najlepszych specjalistów z Krakowa, Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Warszawy, z wiodących ośrodków europejskich, a nawet spoza Europy, zaowocowało zdaniem przez nas stosownych egzaminów i uzyskania certyfikatów European Federation for Colposcopy and Pathology of Lower Female Genital Tract.
Na zakończenie warto zaznaczyć, że ciąża nie jest przeciwwskazaniem do wykonywania badań kolposkopowych. Co więcej, obserwacja zmian o typie dysplazji - CIN (ang. cervical intraepithelial neoplasia) wymaga kontroli kolposkopowej w ciąży co 3-4 miesiące i jedynie należy ograniczyć wykonywanie biopsji celowanej do sytuacji niezbędnych, na przykład podejrzenia przekształcania się stanu przedrakowego w raka szyjki macicy. W sytuacjach wątpliwych taka biopsja jest wręcz niezbędna. W ciąży natomiast, zwłaszcza zaawansowanej, często występują trudności z wykonaniem samego badania kolposkopowego ze względów anatomicznych. Głównie polegają one na niemożności uwidocznienia całej części pochwowej szyjki macicy w badaniu we wzierniku tak, by wykonać kolposkopię satysfakcjonującą.
Ciąża również, o czym warto wiedzieć, poprzez swoiste przestrojenie immunologiczne organizmu kobiety, sprzyja nasilaniu się zmian zależnych od infekcji wirusami HPV. Może się to wyrażać np. nawrotami kłykcin kończystych , wymagających leczenia lub progresji zmian o typie CIN np. z CIN 1 do CIN 2 lub CIN 2 do CIN 3. W takich sytuacjach kobieta pozostać winna pod ścisłą kontrolą kolposkopową, bowiem w ciąży powstrzymujemy się od leczenia. Do właściwej oceny narządu rodnego czekamy na zakończenie połogu. Wtedy często okazuje się, że ciążowa progresja zmian ustąpiła i mamy sytuację optymistyczną: regresję – cofnięcie się choroby do stanu wyjściowego.